Wielki urok Zakopanego

Wielki urok Zakopanego

Zakopane wciąż przyciąga i zachwyca. Coraz więcej tam turystów, czasami nie można nawet przejść najdłuższą ulicą w Zakopanem, czyli Krupówkami. Otoczone postrzępionymi i fascynującymi Tatrami jest pełne o każdej porze roku. Podczas każdego kolejnego pobytu powtarzamy, że nie ma tu tej dawnej atmosfery, że ludzi jest za dużo, szlaki są zbyt zatłoczone, a ceny za wysokie. A przecież ciągle tu wracamy. Przyjeżdżamy tu, by się powłóczyć ulicami, zajrzeć do kolejnej góralskiej karczmy, zjeść kwaśnicę lub pajdę chleba ze smalcem, posłuchać skocznych rytmów góralskiej kapeli. Zaaklimatyzowani, z odwagą wyruszamy najpierw na górskie spacery, później na bardziej wymagające góralskie ścieżki. Wydaje się nam, że wszystko już poznaliśmy, a przecież stajemy z zachwytem przed kolejnym cudem gór i nabieramy dystansu do całego świata. Jeśli ktoś załapie bakcyla zakopiańskiego, będzie tu wracał co sezon. Są tacy, którzy po prostu nie wyobrażają sobie przynajmniej kilkudniowego pobytu w tym miejscu, chociaż raz w roku. Zachwyca nas też góralska architektura, z pietyzmem hołubiona przez pasjonatów. Z przyjemnością przebywamy wśród tych ludzi, którzy na tej trudnej ziemi trwają mimo różnych przeciwności losu. Ludzi tak przyjaznych, miłych i sympatycznych nie znajdziemy chyba nigdzie indziej. Z pewnością Zakopane powinien chociaż raz odwiedzić każdy. Kolebka góralszczyzny i jej kultura jest tym, co każdy szanujący się Polak powinien znać. Z pewnością nie warto więc czekać. Lepiej natychmiast pobiec pakować plecak i wyruszyć na południe, do Zakopanego właśnie. Takiego wyjazdu z całą pewnością nie pożałujemy.