Miasto tętniące życiem

Miasto tętniące życiem

Każdy, kto odkrył urok Zakopanego musi wracać tutaj ciągle. Oczywiście w pełni sezonu czasami trudno poczuć magię tego miejsca, kiedy tłumy turystów drepczą po deptakach i przemierzają najpopularniejsze szlaki. Wystarczy jednak, że przebijemy się przez te tłumu i z plecakiem wyruszymy na mniej popularne drogi. Po pewnym czasie, jeśli wystarczająco oddalimy się od turystycznych tłumów możemy naprawdę poczuć magię tego miejsca. Dobrą propozycją dla wielu znużonych i zmęczonych jest wędrówka z plecakiem od schroniska do schroniska. Można zawczasu wyznaczyć sobie trasę i jeśli nie oczekujemy luksusów ruszyć w drogę. Jeśli komuś się udało zanocować w schronisku, usiąść wieczorem i posłuchać tej ciszy, przerywanej jedynie od czasu do czasu odgłosami zwierząt, ten już z uroku gór się nie wyzwoli. Tutaj wciąż na szlakach spotyka się ludzi, którzy życzliwie się pozdrowią, udzielą rady, wspomną o najciekawszych tatrzańskich miejscach. Podczas wędrówek trzeba odpoczywać. Bardzo często odpoczywamy korzystając z górskich schronisk. Łatwo odróżnimy te komercyjne, prowadzone jedynie z myślą o osiągnięciu maksymalnego zysku, z tymi, które prowadzą ludzie gór, dla których przyjmowanie turystów jest jak przyjmowanie najmilszych, oczekiwanych gości. Schroniska prowadzone przez prawdziwych pasjonatów są otwarte dla każdego turysty niezależnie od pory, o której zapyta on o nocleg. Te komercyjne zastrzegają sobie, że nie przyjmują turystów na nocleg na podłodze a miejsce należy wcześniej zarezerwować. Jeśli tego nie zrobimy nie mamy co liczyć na to, że w razie potrzeby będziemy mieli gdzie spać.