Być w Zakopanem i nie być na Kasprowym Wierchu? To się po prostu nie może zdarzyć. Z tego powodu do kolejki linowej, która prowadzi na sam szczyt już we wczesnych godzinach porannych ustawiają się bardzo długie kolejki. Kto nie wstanie rano, będzie musiał w niej odstać kilka godzin. Czasem czas oczekiwania wynosić może nawet pięć lub sześć godzin co z pewnością może być solidną próbą dla naszych nerwów i cierpliwości. Warto jednak chociaż raz w życiu zasmakować tej przyjemności i oglądać z górnego pułapu postrzępione skały. Kasprowy Wierch jest odwiedzany praktycznie w każdej porze roku. Jednak dla rasowych narciarzy jest on szczególnie atrakcyjny zimą. Pokrywa śnieżna jest tu bardzo gruba i utrzymuje się do późnej wiosny. Jednocześnie pojawia się bardzo wcześnie. Zazwyczaj to właśnie na Kasprowym Wierchu spada pierwszy w całej Polsce śnieg. Turyści przybywający tutaj nawet w pełni lata mogą zobaczyć jeszcze dość duże płachty śniegu, który nie topnieje nawet w największy upał. Na szczyt nie trzeba koniecznie wjeżdżać kolejką linową. Niezwykle atrakcyjne są różne szlaki i nawet nie są one zbyt trudne dla początkującego piechura. Trzeba się tylko uzbroić w cierpliwość, odpowiednie obuwie i już można wyruszać na trasy. Widoki, jakie będziemy podziwiali po drodze na pewno osłodzą nam trudy wspinaczki. Jeśli zdecydujemy się na samodzielne wejście, a potem zejście bez korzystania z kolejki linowej, na taką wycieczkę powinniśmy zarezerwować sobie praktycznie cały dzień. Trzeba o tym pamiętać aby nie schodzić po zmroku. Może to bowiem być bardzo niebezpieczne i skończyć się może na przykład skręceniem nogi.
Wyprawa na Kasprowy Wierch
